Moje zdjęcie
W podróży rowerem i myślami za własnymi marzeniami...

sobota, 30 maja 2015

 Mimo sporych chmur słońce dosyć często dzisiaj przebijało się na niebie. Temperatura w okolicach 19°C, choć odczuwalna momentami znacznie niższa (po pierwsze, bo na rowerze zawsze jest trochę chłodniej, po drugie zaś przez silnie wiejący wiatr). No i ten wiatr... no cóż... można by powiedzieć że nieźle nakrzyczał mi dziś do uszu. Koniec końców całkiem przyjemna aura :)

Melodia na dziś:
Of Monsters and Men - Dirty Paws
https://www.youtube.com/watch?v=MrWd0m7pmq8
-
 Dzisiejsza trasa bardzo spokojna, nie mierzyłem dystansu ale na oko tak w granicach 30 km pewnie wyszło. Mimo, że stosunkowo krótka to jednak dość zróżnicowana jeżeli chodzi o krajobrazy. Pojeździłem trochę po asfaltowych drogach, potem zjechałem nieco na polne ścieżki, by w końcu pobłądzić trochę po lesie. Mój rower (stara szosówka) oczywiście średnio radzi sobie w "specyficznym" leśnym terenie, dlatego tę część trasy nieco przespacerowałem.

Swoją drogą muszę przyznać, że zawsze wejście do lasu wiąże się dla mnie z ciekawym doznaniem. Raptem bowiem uderza we mnie chłodne, wilgotne powietrze wypełnione charakterystyczną intensywną wonią leśnej ściółki i drzew. Zupełnie inny mikroklimat, te wszystkie dźwięki ptaków, szum drzew... niby las jak to las... a jednak trochę inny świat.

Majowe leśne dywany

Przejeżdżając przez jedną z wiosek udało mi się zrobić jeszcze jedno ciekawe zdjęcie. Tym razem była to piękna łąka pełna dmuchawców, w oddali zaś znajdowało się stare gospodarstwo, na którego granicy rosły wspaniałe, rozłożyste drzewa. Niezwykła kompozycja kolorów na tle błękitnego nieba i białych obłoków, aż ciężko uwierzyć, że takie nasycenie barw jest dziełem samej natury... 



Stare gospodarstwo


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz